Budżet Obywatelski 
Niedawno obiegła Polskę informacja o tym, że najstarszy w kraju dąb szypułkowy „Chrobry” spod Szprotawy umarł, nie wytrzymując ran doznanych w wyniku podpalenia. Niektórzy mają jeszcze cień nadziei, że drzewo jednak wypuści liście. Przy tej okazji zrodziła się również dyskusja nad tym, jakim zabiegom należy poddać obumarły pomnik przyrody, by jego korpus (pień) przetrwał w całości kolejne wieki jako pamiątka. Pozostawienie ciężkich konarów mogłoby doprowadzić do jego rozerwania.
Ziemia Szprotawska słynie z wielu pomnikowych dębów. Zaczęto szukać następcy Chrobrego. Pierwszy zgłoszony kandydat to tzw. dąb „Henryk”, rosnący w pozostającym pod opieką konserwatorską przypałacowym parku w Henrykowie. Mierzy w obwodzie 635 cm (błędnie podaje się 735 cm!), a tabliczka przy drzewie informuje, iż ma ok. 600 lat.
Jednak okazuje się, że pod Borowiną na śródpolnym paletku drzew rośnie jeszcze większy olbrzym. To zidentyfikowany niedawno przez przyrodników z Towarzystwa Bory Dolnośląskie przedwojenny pomnik przyrody „Dąb Śniadaniowy”. Drzewo według pomiaru w 2016 r. mierzyło w obwodzie 702 cm.
Obu kandydatów przebił inny dąb spod Henrykowa, bez nazwy, rosnący przy polnej drodze na terenie prywatnym. Jego średnica wynosi 735 cm. Na ten moment to pretendent do korony. Właściciel terenu wstępnie zgodził się na objęcie drzewa ochroną pomnikową, a magistrat przygotuje stosowny projekt uchwały dla radnych.
Chyba że zgłoszony zostanie jeszcze większy sędziwy egzemplarz. Na marginesie należy wspomnieć, że z datowaniem drzew trzeba być ostrożnym. W zależności od różnych czynników te same gatunki drzew przybierają na masie w odmiennym tempie. Jedynym sposobem ustalenia dokładnego wieku drzewa pozostaje metoda polegająca na policzeniu ilości rocznych przyrostów (tzw. słojów) u podstawy pnia, za pośrednictwem różnych metod.
Kandydatów można zgłaszać do Punktu Informacji Turystycznej i Lokalnej Przedsiębiorczości UM w Szprotawie, tel. 683762763, e-mail
