Budżet Obywatelski 
Goszczący, 23 czerwca br. w szprotawskim ratuszu, przedstawiciele delegacji z Umania z Mer Iryną Płetniową na czele opowiadali, w jaki sposób ich miasto dotknięte zostało rosyjską agresją już w pierwszej dobie wojny. Dziękując za dotychczasowe wsparcie, proszą o dalszą pomoc, m.in. w zakupie wozu strażackiego z drabiną.
Już pierwszego dnia wojny, od wczesnego rana wojska rosyjskie zaatakowały znajdujący się w Umaniu magazyn amunicji. Wtedy też śmierć poniosła pierwsza osoba cywilna. Obecnie w mieście panuje względny spokój. Jednak mieszkańcy w napięciu nasłuchują, czy za chwilę nie odezwie się dźwięk doniosłych syren ostrzegających przed rosyjskim ostrzałem.
W rozmowie z burmistrzem Mirosławem Gąsikiem Mer Umania podkreślała, że jej rodaczki i rodacy nigdy nie czuli się tak zjednoczeni jak obecnie. Przekazaną przez naszą gminę pomoc materialną oraz środki pieniężne zgromadzone przez zaprzyjaźniony Gevelsberg przeznaczają na pomoc blisko 10 tysiącom uchodźcom przybyłym do Umania z intensywnie bombardowanych części Ukrainy.
Towarzyszący Mer Irynie Płetniowej naczelnik miejscowej Straży Pożarnej Rusłan Datsenko poprosił o pomoc w zdobyciu wozu strażackiego z drabiną, dzięki któremu możliwe będzie gaszenie pożarów na wysokości powyżej 3. piętra. Burmistrz odpowiadając na apel podjął już działania w kierunku znalezienia oraz przekazania naszym przyjaciołom zza wschodniej granicy tego typu wozu bojowego, który z pewnością ułatwi akcje ratowniczo- gaśnicze.
